Pałac Kultury jest dziełem RADZIECKIEGO zespołu architektów pod przewodnictwem Lwa Rudniewa, zatem dlaczego można jednak traktować Pałac Kultury jako POLSKI socrealizm?
Wystarczy przyjrzeć się dokładniej inspiracjom, jakie posłużyły radzieckim architektom przy projektowaniu Pałacu. Pałac Kultury jest zlepkiem elementów charakterystycznych dla polskiej architektury i był to zabieg świadomy. Jest to też jeden z argumentów skutecznie ignorowanych przez radykalnych zwolenników zburzenia „jawnie radzieckiego symbolu”.
Symbolika jawnie nasączona ideologią socjalistyczną pojawiła się tylko w kilku elementach stanowiących znikomą część ogromu całej budowli, na przykład w paru rzeźbach z nisz czy w reliefie pod głównym portykiem. PKiNu nigdy nie zdobiła czerwona gwiazda, nigdy przed PKiNem nie stanął Józef Stalin ani nawet Dzierżyński czy Świerczewski.
Stylistyka pałacu realizuje program założeń sztuki socrealizmu, czyli w dużej mierze „przepracowania spuścizny klasycznej” oraz architektury narodowej w stylu, a socjalistycznej w treści. Aby architektura PKiN była narodowa w formie, architekci radzieccy wybrali się w podróż po Polsce, która odbyła się między 30 września a 15 października 1951 roku. Zwiedzono Kraków, Sandomierz, Kazimierz, Toruń, Chełmno, Puławy, Płock, Nieborów, Kielce, Żelazową Wolę, Nieszawę, Czerwińsk, Krasiczyn, Przemyśl, Tarnów, Książ Wielki. Warto wspomnieć, że architekci byli zachwyceni Polską, gdyż nigdy wcześniej nie byli „na zachodzie”! Sama podróż i postulaty architektury narodowej w formie były wysunięte przez zespół polskich architektów pod przewodnictwem Józefa Sigalina. Warto przytoczyć cytat z jego książki, który obrazuje, w jakiej atmosferze projektowany był Pałac Kultury:
„W ich pracowni w Moskwie ściany były wręcz wytapetowane wielkimi fotografiami całości, detali; właśnie detali. «U nas tu – Polska». Tak bardzo chcieli zrobić architekturę polską, «żeby się Polakom podobała». Przypominam – był to wczesny okres realizmu socjalistycznego w architekturze. A Rudniew lubił soczystość, różnorodność, bogactwo, malowniczość…”
Analizując bryłę, można zauważyć połączenie dwóch elementów: polskiej architektury historycznej oraz radzieckich wieżowców. A. Kotarbiński, jeden z głównych propagatorów socrealizmu w Polsce, określił radziecki styl budownictwa jako „właściwą drogę”, jednak „wyzyskanie doświadczeń nie może wyrażać się w mechanicznym przenoszeniu form wykutych przez architekturę radziecką, natomiast doświadczenia architektury radzieckiej dają nam tylko metodę, przy pomocy której znajdziemy właściwy wyraz polskiej architektury i wyrazimy pełnię jej bogatej indywidualności”.
Myśl narodowej formy nie zawsze sprowadzała się do czerpania z dorobku narodowych form, ale zawsze historycznych, kulturowych, co dokładnie odwzorowuje Pałac Kultury. Sam Lew Rudniew mówił, że budynek „jest rezultatem epoki i pomieszanie stylów nie jest tu straszne, bo (…) chodzi o architekturę narodową(…)”. E. Goldzamt wysunął ideę syntezy sztuk, oczywistych form, sięgania do wzorców historycznych, jednak nie do kopiowania, a do wykorzystania zasad i środków kompozycyjnych udoskonalonych przez obecnych architektów.
Architekt Zdzisław Męczeński porównywał całość do syntezy renesansu krakowskiego i klasycyzmu warszawskiego. Mnogość klasycystycznych detali wskazuje na ideę czerpania z klasycyzmu jako konwencji „bezpiecznej, nie budzącej sporów ideologicznych”, a „łacińskość form klasycznych bliska jest sercom polskim”. W socrealizmie ogromne znaczenie ma detal, poprzez który dokonywano korekt budynków. Rozwiązywał on wymóg narodowej formy. „Zrozumieliśmy w końcu, po długim szukaniu dróg pośrednich, że prawdziwym, niewygasłym źródłem rzeczywistego polotu twórczości architektonicznej jest właśnie nasz polski renesans, nasz polski neoklasycyzm, nasz rodzimy nieprzebrzmiały barok, który tak bliski jest naszemu temperamentowi słowiańskiemu”. Gołym okiem można zauważyć wpływy krakowskie. Renesansowa attyka krakowskich sukiennic została powtórzona nad dachami czterech pawilonów, pozbyto się tylko zarysu wolut w PKiN oraz mocno zgeometryzowano sterczyny, zaś sam kształt i forma są identyczne.
Bogusław Mansfeld zwrócił uwagę na to, iż Sala Kongresowa przypomina krakowski barbakan, dodatkowo uzupełniający ją biało-czerwony wystrój ma wpasowywać się w kategorie narodowej formy.
Nawet rosyjski badacz Nikolaj Kruzhkov zwraca uwagę na to, że Pałac nie jest ofiarą kulturowej ekspansji sowieckiej. Podkreśla fakt, że jest budowlą inspirowaną Krakowem i Kazimierzem nad Wisłą. Według M. Zakrzewskiego reminiscencje attyki Kamienicy Pod Św. Krzysztofem w Kazimierzu Dolnym pojawiają się nad basztami i pawilonami wejść od północy i południa oraz w zwieńczeniach części wieżowej, jednak podobieństwo jest znikome. Waldemar Baraniewski zwraca uwagę na fakt, że attyki przypominają attyki zamku w Krasiczynie, co też wydaje się nietrafione.
Dużo bardziej prawdopodobną inspiracją dla attyk PKiN jest attyka w kamienicy Sołtanowskiej przy Ormiańskiej 22 w Zamościu. Attyki PKiN powtarzają formy geometryczne naczółków – odcinkowe przerywane, nawet sterczyny, oczywiście zgodnie z założeniami delikatnie „twórczo przerobione”.
Zamknięte prosto lub półkoliście prześwity w szczytowych partiach części wysokościowej i wieńczącej ją wieży nawiązują do arkatury w cokole attyki polskiej. Kartusze, które znajdują się nad wejściami głównymi od wschodu, północy oraz południa są reminiscencją baroku. Architekt Zygmunt Skibniewski zwraca uwagę na to, że architekci radzieccy szybko zorientowali się w dorobku polskiej architektury: „Wymienię tu rzecz najważniejszą, mianowicie utrafienie pewnych proporcji, pewnej lekkości budynku, utrafienie proporcji samej części wieżowej i podpór, i bogate rozczłonkowanie podstawy, z której budynek wyrasta, co jest niewątpliwie właściwą interpretacją polskiej architektonicznej tradycji”.
Warszawskie konteksty pałacu są dużo mniej wyraziste. J. Sigalin zwraca uwagę na te cechy ukryte w PKiN: „narastanie brył cofających się, dążących do zwiększenia budynku” i porównuje ten zabieg do zabiegów architekta Corazziego. Uwaga o Corazzim jest bardzo ciekawa, zabieg narastania brył można zaobserwować w budynku warszawskiego Teatru Wielkiego. Inną aluzją może być portyk wejściowy tego teatru, jego kolumnada składa się z dziesięciu kolumn. To identyczna ilość, jak w portyku wejścia głównego PKiN.
Wykorzystanie klińców do dekoracji nisz także jest charakterystyczne dla stylu warszawskiego klasycyzmu, odnajdujemy je zarówno w Pałacu Staszica, jak i w Pałacu Namiestnikowskim.
Zwieńczenie ostatniej wieży czterospadowym, lekko wygiętym dachem jest bardzo podobne do zwieńczenia alkierzy rokokowego Pałacu Brühla zburzonego w 1944 roku. Z kolei J. Zieliński uważa, że zwieńczenie tej wieży ma przypominać górną część krakowskiej Bramy Floriańskiej.
Strzelistość pałacu może wynikać także z tego, iż większość zwiedzonych przez sowieckich architektów miejsc obfitowała w wieże ratuszowe, kościelne. Zastanawiające jest pochodzenie ryzalitu w przedostatniej części wieżowej, niestety nie ma żadnych informacji na ten temat w literaturze. Wydaje się, że jego forma najbardziej zbliżona jest do ryzalitu chełmińskiego ratusza, zwłaszcza dolna część, bazy na których opierają się pilastry i dolny gzyms są niemal identyczne.
Architektoniczny wyraz artystyczny PKiN-u jest syntezą polskiej historii sztuki, w opinii różnych osób mniej lub bardziej udaną. Ideologowie realizmu socjalistycznego w tym wypadku sprawili, że pod hasłem „narodowości w formie, socjalizmu w treści” powstał gmach bardzo narodowy w formie i chociaż wszystko „nie składa się na żadną całość”, a o charakterze Pałacu decyduje przede wszystkim jego skala i pomnikowy charakter lokalizacji, to jednak zdecydowanie warto rozpatrywać PKiN w kontekście „polskiego socrealizmu”, zwłaszcza, że nikt do tej pory nie podejmował tematu od tej strony.
Bibliografia:
Waldemar Baraniewski, Rola tradycji w architekturze polskiej lat 1949-1956, [w:] red. Teresa Hrankowska, Tradycja i innowacja: materiały Sesji Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Warszawa 1981
Waldemar Baraniewski, Pałac w Warszawie, Warszawa 2015
B.Schmidt, O kompozycji architektonicznej, [w:] Biuletyn techniczny Centralnego Zarządu Biur Projektowych Budownictwa Miejskiego, 9/1952
Nikolaj Kruzhkov, Vysotki stalinskoj Moskvy, Moskwa 2014
Adam Kotarbiński, Na drodze ku realizmowi socjalistycznemu, Warszawa 1952
B.Mansfeld, Dar jako pomnik. Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina, [w:] Acta Universitatis Nicolai Copernici, Nauki humanistyczno-społeczne, Zabytkoznawstwo i konserwatorstwo, 23/1994
J.Minorski, O projekcie szkicowym Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, Architektura 7-8/1952
Józef Sigalin, Warszawa 1944-1980. Z archiwum architekta., t. 2, Warszawa 1986
Katarzyna Uchowicz, Architektoniczne wzorniki socrealizmu, [w:] Socrealizm. Fabuły-komunikaty-ikony, Lublin 2006
Mikołaj Zakrzewski, Pałac Kultury i Nauki w Warszawie. Konstrukcja i forma. [w:] Sztuka a technika. Materiały sesji Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Warszawa 1991
Jarosław Zieliński, Pałac Kultury i Nauki, Łódź-Warszawa 2012